Biografia

Mario Ayuda

czyli Mariusz Kowalec, muzyka jest moją największą pasją od ponad 20 lat, na przestrzeni których zgromadziłem ogromne doświadczenie oraz wiele owoców swojej pracy. Mam bogatą przeszłość związaną z muzyką elektroniczną. Utwory przy których pracowałem pokrywały się złotem i platyną oraz były wspierane przez wiodące wytwórnie muzyczne (Sony Music, Universal Music, Spinnin’ Records i więcej), topowych DJ-ów, promotorów oraz stacje radiowe.

Świadczyłem usługi jako inżynier masteringu i miałem przyjemność pracować nad muzyką wielu artystów. Od topowych raperów z Maroko i Hiszpanii, takich jak Morad (Top 500 Global Artist), Beny Jr, ElGrandeToto, Delarue, nominowanej do nagrody Grammy artystki pop Shontelle, aż po singiel z udziałem jednego z najlepszych i najbardziej wpływowych raperów wszechczasów – Rakim’a, który był wyraźnym źródłem inspiracji dla wielu najważniejszych raperów lat 90 i 2000 (w tym Nasa, Jay-Z, The Notorious BIG, 2Pac, Snoop Dogg i Eminem – więcej tutaj).

Muzyka nad którą pracowałem, była licencjonowana na potrzeby wielu marek. Od międzynarodowych sprzedawców detalicznych, takich jak Lidl, Rimi Baltic, aż po projekt wiodącej technologicznie firmy Adobe.

Moje własne wydania zostały odtworzone łącznie ponad 20 mln razy tylko w wiodących mediach internetowych, znajdują się na kompilacjach Spinnin’ Records, Armada Music, Sony Music i były wydawane m.in. przez wytwórnie Concordia Recordings, która w 2014 roku została przeze mnie założona.

Jedna z moich dawnych piosenek była brana pod uwagę przy nominacjach do 61. rozdania nagród Grammy, a wiele utworów otrzymało wspiercie od sławnych DJ-ów, takich jak Hardwell, Tiesto, Armin Van Buuren, W&W, Juicy M, Dash Berlin, Paul Van Dyk, Markus Schulz i wielu innych. W 2024 roku międzynarodowa marka Carlsberg postanowiła wykorzystać mój singiel “Reeling” do ogólnopolskiej reklamy ich piwa “Garage” we wszystkich dostępnych mediach, w tym również TV.

Moja droga – od dźwięku do obecności

Przez wiele lat pracowałem jako inżynier dźwięku, realizując projekty z wieloma artystami. Dbałem o każdy detal – klarowność, przestrzeń, balans. Technika była moim językiem. Jakość – moją obsesją. To była intensywna szkoła słuchania. Nauczyłem się nie tylko jak coś brzmi, ale co za tym brzmieniem stoi. Z czasem jednak zacząłem wyraźnie czuć, że ta muzyka – choć często świetna technicznie – nie zawiera tego, co dla mnie najważniejsze. Nie była ciszą. Nie była prawdą. Nie była mną. Dziś tworzę inaczej. Dźwięk stał się kanałem obecności, a nie tylko środkiem wyrazu. Tworzę przestrzenie, które są świadome, prawdziwe, nienaruszalne. Czasem ta obecność jest ciszą. Czasem jest ruchem, rytmem, energią, która porusza ciałem. Muzyka taneczna, którą tworzę, też rodzi się z czucia – z prawdziwego wewnętrznego impulsu, który powstał z ciszy i przybrał taką formę. Moja twórczość nie szuka uwagi. Jest zaproszeniem do wejścia głębiej – bez wyjaśnień, bez komentarza. Nie jestem już kimkolwiek. Jestem obecnością, która słyszy. I jeśli coś tworzę – to dlatego, że czuję.